Pan Komentarzek Pan Komentarzek
612
BLOG

Karetki, które wyjechały z miejsca katastrofy.

Pan Komentarzek Pan Komentarzek Polityka Obserwuj notkę 10

Są to może pogłoski, plotki i nie prawda, ale usłyszałem taką wersję, nie bez pośrednio od świadka naocznego, który był przy Katastrofie Smoleńskiej i zobaczył pewną ciekawą rzecz.

Świadek: Widziałem, że kilkanaście minut po katastrofie przy akcji ratunkowej z lotniska wyjechały cztery  karetki na sygnale.

Dużo pytań się nasuwa, po tym "wyznaniu", są to może tylko bujdy, fantazja, jedna czujemy że to naprawdę mogło się zdarzyć, że Rosja nie nas oszukali i zamydlili oczy.

Najważniejsze pytania, bez odpowiedzi i beż podstawy:

-Jeśliby takie zdarzenie miało miejsce, to kto był wieziony karetkami?

-Czy trumny są zapełnione ziemią czy są w nich ciała?

-Dlaczego Rosja nas o takim zdarzeniu nie powiadomiła i musimy snuć jakieś domysły?

-Kto przeprowadzał akcję ratunkową?

-Czy strzały były prawdzie, czy ktoś nabił nas w butelkę?

-Czy pochowaliśmy na pewno prezydenta i pierwszą damę?

Pytania te można byłoby mnożyć i byłoby ich więcej, ale nie ma sensu bo i tak uznają nas za ludzi bez piątej klepki, czy warto je zadawać? Nacisk na Rosję jest potrzebny, ale czy ich coś ruszy? Przecież komisja tworzy już raport końcowy i co w nim będzie jeśli tyle pytań jest bez odpowiedzi, tylko puste strony, dziura w sercu po utracie najbliższych, radość Tuska i Putina. A czy pielgrzymka do Smoleńska 10 października będzie też tylko gra polityczną Komorowskiego? Jego żona ma wsiąść w niej udział jak o kto? Osoba reprezentująca osobę, która nie chce wyjaśnić przyczyn tej katastrofy? Jak Komorowska będzie mogła patrzeć w oczu wdowie Kurtyce i jej dzieci, albo w oczy dzieci Krzysztofa Putry? Nie obędzie się chyba bez afery...

 

Jestem człowiekiem szczerym, który wierzy w prawdziwą Polskę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka